Jak dbać o linię podczas panowania Covid-19

Twoja łazienkowa waga zaczęła zdradzać pewne tendencje wzrostowe? A może po prostu obawiasz się, że siedzenie w domu będzie niosło ze sobą konsekwencje liczone w kilogramach? Kwarantanna wyklucza wiele aktywności, które były nieocenione dla naszej kondycji, sprawności fizycznej i, co tu dużo mówić, obwodu brzucha. Czas spędzony w domu można jednak wykorzystać tak, by po kwarantannie bez kompleksów udać się prosto na plażę.
1. Ustal nowy plan dnia
Niezależnie od tego, czy pracujesz z domu, czy korzystasz z chwili wolnego, Twój plan dnia zmienił się diametralnie. Odpada poranna mobilizacja, szykowanie się do pracy, dojazd, wreszcie sam czas spędzony w biurze albo na uczelni. Do tej pory korzystałeś z przerwy na lunch albo wyskakiwałeś do stołówki w przerwie między zajęciami? To już przeszłość, bo home office oznacza, że praktycznie pracujesz w stołówce.
Lunch możesz jeść, oglądając wykład albo odpisując na maile. Jeśli miałeś jakieś skrupuły w biurze, teraz spokojnie możesz zajadać żelki, nie przerywając pisania raportu. Spotkania i inne obowiązki stwarzały interwały czasu, które nie pozwalały na beztroską konsumpcję, teraz nic Cię nie ogranicza: zwłaszcza przy stresujących zajęciach pokusa zjedzenia batonika może być silna. Jeśli to brzmi znajomo, czas powiedzieć stop. Żeby skończyć z niekontrolowanym podjadaniem, trzeba na nowo ułożyć swój plan dnia i wytyczyć czas na pracę, na posiłki, na odpoczynek i czas dla bliskich.
Jeśli powrót do regularności, która definiowała Twój dzień normalnej pracy jest zbyt trudny, zaplanuj swoje posiłki i powieś na lodówce menu na cały tydzień, wraz z określeniem godzin posiłków. Choć to drobiazg, pomoże w zachowaniu dyscypliny. Gdy przeczytasz, że penne z borowikami możesz zjeść dopiero o 14:00, zyskasz realny cel, do którego będziesz dążył – to dużo łatwiejsze niż obietnice „dzisiaj będę jeść regularniej”. Pamiętaj, że w większości przypadków nie jesz więcej dal tego, ze jesteś głodny, a… z nudów. Odrobina wysiłku sprawi, że wrócisz na dawne tory.
2. Pilnuj tego, co na (małym) talerzu
Jedzenie posiłków, które wywołałyby przerażenie Ani Lewandowskiej mogło uchodzić Ci płazem, gdy cały dzień spędzałeś w biegu. Fast food od czasu do czasu, panierowany kotlet, pizza?
Prawdopodobnie tempo życia i tak wymusiło na Tobie spalenie dodatkowych kalorii. Teraz jednak „intensywny tryb życia” może brzmieć jak tytuł filmu science-fiction. Warto nie tylko zastanowić się, co jeść przy ograniczonej aktywności, ale też wykorzystać ten czas na przebudowę nawyków żywieniowych.
Jeśli nie grozi Ci już wizja pospiesznego połykania słodkich przekąsek między jedną niecierpiącą zwłoki sprawą a drugą, spróbuj pokusić się o zdrowe i zbilansowane posiłki. Poszukaj na Instagramie kont dietetyków, którzy chętnie dzielą się pomysłami na wartościowe posiłki, zadzwoń do siostry, która właśnie przeszła na wegetarianizm, albo po prostu gotuj swoje ulubione potrawy w zdrowszej wersji.
Twoje popisowe danie to nuggetsy z kurczaka? Ok, dzisiaj zamiast patelni rozgrzej piekarnik. Warzywa zamiast w wodzie, ugotuj na parze, a schabowego wymień na rybę. Szybko zauważysz, że czujesz się lżej i masz więcej energii. Aha, pochowaj też duże talerze i nakładaj porcje na te nieco mniejsze. Badacze udowodnili, że gdy nasz posiłek podany jest na małym talerzu, jemy bardziej racjonalnie – do syta, ale nie konsumujemy niepotrzebnych kalorii tylko dlatego, że zmieściły się na talerzu.
3. Wykup karnet na domową siłownię
No dobra, nie dosłownie, ale czas, który przeznaczałeś na przebieżkę albo bliskie spotkanie z orbitrekiem przeznacz na ćwiczenia z YouTube’m. Nigdy nie ćwiczyłeś? To rewelacyjny moment, żeby zacząć. Najtrudniejszy będzie pierwszy krok, potem Twoje mięśnie Ci podziękują, a energia, którą zyskasz, będzie motywowała Cię do dalszych ćwiczeń.
Jak się zmobilizować? Możesz zrobić sobie małą przyjemność na dobry początek – kupić ładną matę albo parę hantli w ulubionym kolorze (ważne jednak, żeby nie przesadzić i nie spędzić miesiąca na kompletowaniu wszystkich „niezbędnych” akcesoriów). Na początek wybierz łagodny zestaw ćwiczeń i koniecznie włącz ulubioną muzykę. Umów się na ćwiczenia online ze znajomymi i ćwiczcie razem, obserwując swoje wysiłki na ekranach telefonu. Jeśli systematyczność nie jest Twoją mocną stroną, poszukaj aplikacji, która ma funkcję habit trackera, czyli monitora nawyków. Gdy będziesz przez trzy dni zaznaczać, że udało Ci się zaliczyć trening, niełatwo Ci będzie się poddać i złamać dobrą passę.
Przedłużony pobyt w domu nie musi oznaczać, że Twoje dotychczasowe starania o figurę pójdą na marne. To dobra okazja, aby jeść rozważniej i nauczyć się nowych przepisów. Jeśli do tej pory trening kojarzył Ci się tylko ze sprzętem na siłowni, ćwiczenia z ciężarem własnego ciała mogą być ciekawym urozmaiceniem, a jeśli zdrowa dieta i fitness to coś, co do tej pory było Ci obce… tym lepiej! Czy robienie nowych rzeczy nie jest ekscytujące?
Tekst zewnętrzny, artykuł sponsorowany
Czytelniku pamiętaj, że wszystkie informacje oraz porady opublikowane na naszym portalu nie zastąpią indywidualnej konsultacji ze specjalistą/lekarzem. Stosowanie treści zawartych na naszej stronie internetowej każdorazowo powinno być konsultowane z specjalistą o odpowiednich kwalifikacjach. Redakcja i wydawca portalu nie ponoszą odpowiedzialności ze stosowania porad zamieszczanych na stronie.
To chyba jeden z moich większych problemów przy kwarantannie, ciągle zaglądanie do lodówki – z nudów! Ale po tym artykule mi wstyd i .. biorę się za siebie! Żeby po kwarantannie idealnie prezentować się w stroju kąpielowym.